polski

TAIZÉ

Wielki Tydzień w Taizé

 

Domenico (Włochy)

W niedzielny poranek, pod pochmurnym niebem, pielgrzymi z różnych krajów i w różnym wieku zgromadzili się w ogrodzie przy źródełku. Bracia nieśli gałązki, jak to jest w tradycji obchodów Niedzieli Palmowej. Pomimo pogody wytworzyła się radosna atmosfera, kiedy śpiewaliśmy i modliliśmy się pod drzewami, na których pojawiły się już pączki liści.
 
Następnie wszyscy, ponad tysiąc osób, wyruszyliśmy w procesji od źródła do kościoła. Tam kontynuowaliśmy Eucharystię, modląc się w charakterystycznej polifonii języków. Po południu przyjechały do Taizé grupy młodych ludzi z Niemiec, Portugalii i z wielu innych krajów świata. Spędzą oni wspólnie tydzień modlitwy i solidarności. Dla każdego z nas jest to najważniejszy tydzień całego roku i spędzimy go w komunii i prostocie, oczekując zmartwychwstania Chrystusa.
 
W tym roku po raz pierwszy zobaczyłem wzgórze w zimowej szacie. Wszystko wygląda inaczej, ale można wciąż poczuć wyjątkowa atmosferę tego miejsca. Często pada deszcz, połączony z lekkim wiatrem. Drzewa są brzemienne i czuję, że nie mogą się już doczekać, by założyć swoją letnią szatę, gdzieniegdzie białe kwiaty wychylają się na powitanie pielgrzymów.
 
W okolicach kościoła napotkałem wiele znajomych twarzy. Wielki Tydzień jest według mnie takim czasem, w którym ludzie głęboko naznaczeni przez Taizé wracają tu, by nastroić swoje serca i dusze w harmonii ze Słowem Bożym. Można to zaobserwować podczas modlitw: od przodu do samego tyłu kościoła, wszyscy śpiewają i zatrzymują się na modlitwie przez długie godziny. Jest wyraźnie odczuwalne to, że ci ludzie mają coś wspólnego: dzielą tę samą wiarę oraz radość z chwil owocnego dialogu i wspólnej refleksji.
Ostatnia aktualizacja: 8 kwietnia 2015