Cisza w TaizéW Taizé cisza ma uprzywilejowane miejsce. Niektórzy młodzi ludzie decydują się spędziċ cały tydzień w ciszy. W połowie każdej modlitwy wszyscy obecni zaproszeni są do tego, by przez dłuższą chwilę modliċ się w ciszy. Czasami młodzi ludzie czują potrzebę wycofania się z tłumu w ciągu dnia. W Taizé są wyznaczone miejsca ciszy, na przyład Źródło św. Stefana albo kościół romański.
Lukas, młody pielgrzym z Niemiec, który spędził jeden z dużych letnich tygodni na wzgórzu, dzieli się swoimi refleksjami na temat ciszy. Poniżej przytaczamy jego skojarzenia związane z ciszą, wraz z krótkimi komentarzami.
Uwolniċ duszę od wszystkiego, co ją krępujeKażdego dnia zmagamy się z problemami i wykonujemy różne zadania. Czasami jednak czuję potrzebę uwolnienia się od tego wszystkiego. Połuchać samego siebieOsoby, które nas otaczają, mają wobec nas liczne oczekiwania. Cisza daje nam okazję by odkryć to, czego naprawdę potrzebujemy. Oczyścić przestrzeń, w której Bóg może mówićCisza idzie w parze z pewnym poczuciem pustki, ale to właśnie w niej Bóg może mówić do mojego serca. Jak często Bóg do nas mówi, ale go nie słyszymy, bo jesteśmy rozproszeni? Zdjąć maskę, spotkać siebie samegoKiedy trwam w ciszy, wchodzę do miejsca spotkania z prawdziwym sobą, bez masek, które zazwyczaj zakładam przed innymi. W osobistej relacji z Bogiem mogę zaufać Mu całym sercem. Napełnić się obecnością BogaDzięki temu zaufaniu, które na nowo odkrywam, obecność Boga wypełnia całe moje życie. To zaś owocuje przede wszystkim potrzebą przebywania w ciszy. Być dzieckiemCisza umożliwia mi czuć się swobodnie i bezpiecznie w rękach Boga, jak dziecko, które ufa swoim rodzicom. Zawierzyć siebieKiedy trwam w ciszy, pragnę zawierzyć siebie, oddać się w ręce Boga i móc odpowiedzieć miłością na tę miłość, którą On mnie obdarza.
|