Dzieci zapalały świeczkę po każdym wezwaniu modlitewnym i powoli krypta klasztoru Franciszkanów w Telfs rozświetlała się. Zgromadziliśmy się tam na wieczorną modlitwę. Tyrol był ostatnim etapem sześciodniowej podróży przez wiele landów Austrii. Gest dzieci był pięknym znakiem nadziei. Pomimo że czasami ulegamy zniechęceniu, małe światełko rozjaśnia ciemność, a dzieci przypominają nam, że życie przekazywane jest z pokolenia na pokolenie. Wiele osób przybyło tego dnia. Po południu odbyło się spotkanie z grupą młodych ludzi na wprowadzeniu biblijnym. Później inni ludzie dołączyli do nas: młodzież, dzieci, dorośli, niektórzy nawet przyjechali z Włoch. Były obecne również siostry zakonne, zadowolone z tego, że mogą tu być, ponieważ wiele słyszały o Taizé. Niektórzy opowiadali o swoich pobytach w Taizé i jak ważne były te doświadczenia w ich życiu. Bracia franciszkanie wszystkich ciepło przyjęli. Modlitwa śpiewami z Taizé odbywa się w ich opactwie regularnie od lat. Towarzyszyła nam niewielka grupa muzyków. Niezwykle pozytywnym doświadczeniem było to, że po modlitwie długo nie mogliśmy się rozstać, tak dobrze się rozmawiało. Każdy chciał zabrać ze sobą światło, aby przekazać go tym, z którymi żyje na co dzień.
Podróż rozpoczęła się 6 dni wcześniej w stolicy Austrii. Młodzi ludzie z jednej z parafii w centrum miasta przygotowywali się do wyjazdu do Taizé. Nikt z nich nie był tam wcześniej i chcieli się do tego dobrze przygotować. Wieczorem razem oglądnęliśmy film „Życie w Taizé”, rozmawialiśmy o praktycznych kwestiach dotyczących pobytu na Wzgórzu, a następnie modliliśmy się wspólnie w kaplicy duszpasterstwa młodych. W powietrzu dało się odczuć radość związaną z perspektywą niedługiego ponownego spotkania w Taizé.
Następnego dnia grupa ekumeniczna młodych z Wiednia zaprosiła nas na „popołudnie modlitwy i rozważań”. Spotkanie odbywało się w spokojnym klasztorze na obrzeżach miasta. Po modlitwie, w której znalazły się fragmenty Listu św. Pawła do Rzymian oraz Listu z Chin, próbowaliśmy razem odpowiedzieć na pytanie: Jak można dokonywać wyboru między naszymi pragnieniami? Spotkanie w małych grupkach było w ogrodzie. Potem był wspólny posiłek, a po nim spotkaliśmy się na modlitwie w kaplicy. Ikona Jezusa z przyjacielem, która peregrynowała po całej Austrii od spotkania w Zagrzebiu była obecna i tutaj. Księga pamiątkowa peregrynacji stanowiła zdumiewający zapis z podróży po całym kraju. Podróży, która nadal trwa.
W niedzielę zostaliśmy zaproszeni do Burgenland, niedaleko granicy z Węgrami. Po modlitwie w parafii ze śpiewami z Taizé, grupa około 30 osób wyruszyła na pielgrzymkę między okolicznymi winnicami do małej kapliczki na szczycie jednego ze wzgórz. Była to nasza „codzienna pielgrzymka zaufania”. Po drodze mieliśmy cztery przystanki na krótką modlitwę, podczas których był czas na rozważanie Pisma Św., chwilę ciszy i śpiew jednego z kanonów. Jak cudownie było podziwiać w czasie wędrówki niezwykłe piękno Bożego stworzenia! W naszym śpiewie wybrzmiewała wdzięczność za pierwsze oznaki wiosny pojawiające się po długich miesiącach śniegu i zimna.
Inne spotkania miały miejsce w Carinthii, gdzie dołączyli do nas młodzi ludzie ze Słowenii na wspólne, dwujęzyczne rozważania nad Słowem. Ostatnie wieczorne spotkanie w Salzburgu przygotowali młodzi ludzie z katolickiego duszpasterstwa i studenci. Dyskusja ze studentami przed modlitwą i wspaniała muzyka podczas niej (nic dziwnego – to wszak miasto Mozarta!) uczyniły dla wielu ten wieczór niezapomnianym. Młodzi ludzie ze wszystkich krańców Austrii planują przyjazd do Taizé tego lata.