Minęło już kilka lat odkąd bracia byli na Łotwie i w Estonii. Od ich ostatniego pobytu młodzi Łotysze i Estończycy nieustannie odwiedzają Taizé i biorą udział w europejskich spotkaniach. Coraz więcej przyjeżdża ich indywidualnie, podczas gdy wcześniej podróżowali w zorganizowanych grupach ze swoich parafii. Być może odzwierciedla to zmiany, jakie zachodzą w ich kościołach?
Na weekendowe spotkanie w Rydze, modlitwę i rozważania nad fragmentem Pisma Świętego, przybyło wielu młodych ludzi z różnych Kościołów chrześcijańskich. Niektórzy z nich przybyli z miast i wiosek z Liwonii, Kurzeme i Zemgale. Tamtejszy Kościół luterański jest w trakcie otwierania centrum dla młodzieży i dla studentów ze starego miasta. Wykorzystując resztki materiałów budowlanych, stare zasłony, kolorowy papier, roślinny i mnóstwo świec, stworzono przepiękną przestrzeń modlitewną na piątkową modlitwę wieczorną, która trwała do późna, ponieważ ludzie długo modlili się wokół krzyża.
Sobotnia modlitwa i spotkania odbywały się w starym kościele św. Gertrudy. Poranne wprowadzenie biblijne było na temat dziękczynienia. W świecie, w którym często jesteśmy zachęcani do przyjmowania negatywnej lub krytycznej postawy, jest nam tak łatwo zapomnieć o tej podstawowej rzeczywistości wiary. Historia dziesięciu trędowatych w Ewangelii św. Łukasza pokazuje nam, w jaki sposób dzięki wdzięczności komuś wykluczonemu ze środowiska udaje się wejść w pełnię relacji z Jezusem. Tego południa żyjący na marginesie nie zostali wykluczeni - w ramach jednego z warsztatów młodzi dzielili się jedzeniem z ludźmi żyjącymi na ulicach. Według relacji uczestników tego warsztatu, to nie jedzenie było najważniejsze dla tych, których spotkali. To co się liczyło najbardziej, to nawiązany kontakt i rozmowa. Modlitwa ze śpiewami z Taizé będzie kontynuowana w starym kościele św. Gertrudy co poniedziałek o godzinie 18.30.
Tylko nieliczni młodzi ludzie z Ventspils byli kiedyś w Taizé. Chór z miejscowej parafii od kilku tygodni ćwiczył śpiewy i w niedzielę wieczorem młodzi ludzie różnych wyznań zebrali się na wspólną modlitwę. Saldus ma nowy, ukończony po wielu latach kościół katolicki. Tradycja pielgrzymowania do Taizé z tego miasta rozpoczęła się we wczesnych latach dziewięćdziesiątych. Jednak teraz po raz pierwszy modlitwa odbyła się w parafii katolickiej. 18 listopada przypadała 90. rocznica ogłoszenia niepodległości przez Litwę. Tego dnia kościół św. Szymona w Valmeira zorganizował modlitwę uwielbienia, w której uczestniczyli starsi i młodzi ludzie z różnych wspólnot. Kiedy śpiewaliśmy i modliliśmy się razem, radość i dziękczynienie były wręcz namacalne.
W Estonii dwa razy mieliśmy okazję spotkać się z młodzieżą szkolną na lekcjach religii. Za każdym razem staliśmy przed prawdziwym wyzwaniem: w jaki sposób podzielić się Ewangelią w zrozumiałych słowach z młodymi, którzy nie mają lub mają znikome doświadczenie wiary w rodzinach? To wyzwanie przed którym stoi dzisiaj Kościół. Dlatego z radością odkryliśmy, że Kościół luterański w Talinie zakłada parafię w jednym z poradzieckich przedmieść. Wcześniej nigdy nie było tam miejsca na modlitwę. Projekt ten jest pilotowany przez młodych i stanowi okazję do towarzyszenia ludziom na drodze wiary.
W mieście akademickim, Tartu, Zgromadzenie św. Pawła niedawno odzyskało dwie trzecie swoich kościelnych budowli. Czeka ich ogromna praca przywrócenia stanu kościoła sprzed 1950 roku. Jednak znajdująca się w podziemiach, tętniąca życiem kuchnia, która każdego dnia karmi tuziny ludzi z biednych sfer, świadczy o tym, że motywem odbudowania kościoła nie jest pragnienie powrotu do przeszłości, ale pragnienie życia Ewangelią dzisiaj. Wieczorna modlitwa w kościele Mariackim, w którym także niedawno odbudowano miejsce modlitewne, zgromadziła młodych luteran, katolików, metodystów i członków wolnych zgromadzeń kościelnych (free church congregations), a także żyjących w Estonii wyznawców Kościoła prawosławnego.
W Kursalu, po zmaganiach ze śnieżycami, jakie dotknęły państwo, miała miejsce piękna modlitwa. Odbyła się ona w nielicznym gronie, poprowadzona przez młodych ludzi grających na wszelkiego rodzaju instrumentach, śpiewających na kilka głosów. Udowodniła ona, że nie potrzeba wielu, by uwielbienie i poczucie bliskości Boga było namacalne.
To, co pozostało nam po wizycie, to wrażenie wytrwałości w wierze. Czasami wydaje się nam, że liczą się tylko liczby. Jednak zarówno w Estonii, jak i na Łotwie, w tak niewielkich wspólnotach chrześcijańskich istnieje wierność, która opiera się zniechęceniu. Jest to świadectwo, które może umocnić nas wszystkich.