polski

TAIZÉ

Śmierć papieża emeryta Benedykta XVI

 
31 grudnia 2022 do braci i uczestników spotkania europejskiego w Rostocku dotarła wiadomość o przejściu do życia wiecznego papieża emeryta Benedykta XVI. Na początku modlitwy brat Alois w kilku słowach złożył mu hołd i zaprosił wszystkich obecnych do uczczenia go chwilą ciszy. Tutaj przywołuje kilka wspomnień o jego związkach z Taizé.
Śmierć papieża emeryta Benedykta XVI porusza serca w Taizé, ponieważ nasza wspólnota od ponad pół wieku była z nim związana. Rzeczywiście Joseph Ratzinger i Brat Roger poznali się już podczas Soboru Watykańskiego II, gdzie jeden z nich był ekspertem, a drugi obserwatorem.
 
Ja sam pamiętam, że z Bratem Rogerem nocowaliśmy u teologa, który został arcybiskupem Monachium, podczas spotkania młodych, które przygotowaliśmy w tym mieście. Serdecznie nas przyjął w swoim domu.
 
Później, kiedy Brat Roger co roku jeździł do Rzymu na spotkanie z papieżem Janem Pawłem II, często odwiedzał kardynała Ratzingera, wówczas prefekta Kongregacji Nauki Wiary, i prowadził z nim głębokie rozmowy.
 
Ostatni list pisany przez Brata Rogera trzy dni przed tym, zanim został zamordowany, był adresowany do nowego papieża, Benedykta XVI, aby mu wyjaśnić, że podeszły wiek nie pozwolił Bratu Rogerowi pojechać do Kolonii na Światowe Dni Młodzieży, ale jak tylko będzie to możliwe, przyjedzie do Rzymu, żeby go pozdrowić. Papież trzymał ten list w rękach podczas środowej audiencji generalnej, kiedy ze smutkiem powiedział o tragicznej śmierci założyciela naszej wspólnoty. Miał dla Brata Rogera ogromny szacunek i pięć lat po jego śmierci napisze: „Niech jego świadectwo ekumenizmu świętości będzie dla nas inspiracją na drodze do jedności”.
 
Ja ze swej strony jestem bardzo wdzięczny za to, jak Benedykt XVI przyjął mnie, kiedy pojechałem spotkać się z nim kilka miesięcy po rozpoczęciu mojej nowej służby jako przeora naszej wspólnoty. W tym samym, 2005 roku, nastąpiła śmierć Jana Pawła II i Brata Rogera. Jak będą się rozwijały więzi naszej wspólnoty z papieżem? Od pierwszej audiencji zrozumiałem, że obdarza nas zaufaniem i że mogę co roku do niego przyjeżdżać. Powiedział do mnie: „W Taizé macie śpiew i ciszę, z młodymi ludźmi docieracie do istoty, do osobistej więzi z Bogiem”. Dla niego, jak i dla nas, było to czymś zasadniczym.
 
Punktem kulminacyjnym naszych związków była modlitwa, którą odprawialiśmy w jego obecności 29 grudnia 2012, podczas Europejskiego Spotkania Młodych w Rzymie. Do tysięcy młodych ludzi zebranych na Placu Świętego Piotra Benedykt powiedział zwłaszcza to: „Zapewniam was, że nieodwołalnym zobowiązaniem Kościoła katolickiego jest ciągłe poszukiwanie dróg pojednania, aby dojść do widzialnej jedności chrześcijan”.
 
Kilka tygodni później złożył rezygnację, ale w następnym roku poszedłem go odwiedzić już na emeryturze, żeby mu podziękować za niezawodne wsparcie, jakie zawsze okazywał powołaniu naszej wspólnoty.


Zdjęcie: (C) Servizio Fotografico dell’Osservatore Romano | Vatican Media

Ostatnia aktualizacja: 3 stycznia 2023