polski

TAIZÉ

Europejskie Spotkanie Młodych 2012/13 w Rzymie

Modlitwa z Benedyktem XVI na placu Św. Piotra

 
W drugim dniu europejskiego spotkania w Rzymie, przygotowanego w stolicy Włoch przez Wspólnotę z Taizé od 28 grudnia 2012 do 2 stycznia 2013, 45 000 młodych ludzi, prawosławnych, katolików i protestantów, zebrało się na placu Świętego Piotra na wspólnej modlitwie z papieżem Benedyktem XVI. Przez całe popołudnie stopniowo wypełniali oni ogromny plac watykański. O godzinie 18.00 rozpoczęła się modlitwa wieczorna ze śpiewami z Taizé, czytaniem Słowa Bożego i długą chwilą ciszy. Później, przy świetle wschodzącego księżyca w pełni, cały plac rozświetlił się dziesiątkami tysięcy świec, każdy trzymał w ręku świecę, symbol zmartwychwstania. W medytacyjnym i modlitewnym nastroju młodzi ludzie wysłuchali pozdrowienia brata Aloisa skierowanego do Benedykta XVI, później słów, które skierował do nich papież, mówiąc kolejno w pięciu językach.

Brat Alois – pozdrowienia skierowane do Ojca Świętego

Ojcze Święty,
 
Dzisiaj dopełnia się jeden z ważnych etapów naszej „pielgrzymki zaufania przez ziemię”. Przyjechaliśmy z całej Europy, a także z innych kontynentów, należymy do rożnych wyznań. To, co nas łączy, jest mocniejsze niż to, co dzieli: ten sam chrzest i to samo Słowo Boże łączą nas. Przyszliśmy dzisiejszego wieczoru świętować z Tobą, Ojcze Święty, tę jedność, rzeczywistą, nawet jeśli nie jest to jeszcze jedność pełna. Kiedy patrzymy razem na Chrystusa, staje się ona coraz głębsza.
 
Brat Roger jako dziedzictwo pozostawił naszej wspólnocie swoją troskę o przekazywanie Ewangelii, szczególnie młodym ludziom. Miał ogromną świadomość tego, że podziały między chrześcijanami są przeszkodą w przekazywaniu wiary. Wytyczył drogi pojednania, których jeszcze do końca nie przemierzyliśmy. Jest bardzo wiele osób, które, zainspirowane jego świadectwem, chciałyby swoim życiem wyprzedzać pojednanie, już teraz żyć pojednaniem.
 
Chrześcijanie pojednani mogą stawać się świadkami pokoju i komunii, mogą nieść ludziom nową solidarność.
 
Szukanie osobistej więzi z Bogiem jest fundamentem tych wysiłków. Ten ekumenizm modlitwy nie zachęca do łatwej tolerancji. Przyczynia się do odpowiedzialnego słuchania się nawzajem i do prawdziwego dialogu.
 
Kiedy modlimy się tutaj tego wieczoru, nie możemy zapomnieć, że ostatni list, jaki napisał brat Roger tuż przed swoją gwałtowną śmiercią, był adresowany do Ciebie, Ojcze Święty, aby Ci powiedzieć, że nasza wspólnota chce podążać w komunii z Tobą. Tym bardziej nie możemy zapomnieć, jak po jego tragicznej śmierci cenne było dla nas Twoje wsparcie, które zachęcało nas, by iść dalej. Chciałbym więc zapewnić Cię o głębokim uczuciu, jakim nasze serca darzą Ciebie osobiście i Twoją posługę.
 
Kończąc, chciałbym przekazać świadectwo nadziei wielkiej liczby młodych Afrykańczyków, z którymi spotkaliśmy się przed miesiącem w Kigali w Rwandzie. Przybyli z 35 krajów, między innymi z Kongo, z Północnego Kivu, aby przeżyć pielgrzymkę pojednania i pokoju. Wielka siła życiowa tych młodych chrześcijan stanowi obietnicą dla przyszłości Kościoła.
 
Ci młodzi Afrykańczycy pragnęli, abyśmy zabrali ze sobą znak ich nadziei, nasiona sorgo, aby mogły wykiełkować w Europie. Czy mogę w ich imieniu wręczyć Ci, Ojcze Święty, mały tradycyjny rwandyjski koszyk, nazywany „agaseke”, z tymi niosącymi nadzieję nasionami przywiezionymi z Afryki. Być może będzie je można zasiać i zakwitną w ogrodach watykańskich?

Przesłanie wygłoszone przez Papieża Benedykta XVI do uczestników 35. Spotkania Europejskiego

Dziękuję drogi bracie Aloisie za ciepłe i pełne miłości słowa. Droga młodzieży, drodzy pielgrzymi zaufania, witajcie w Rzymie!
 
Przybyliście bardzo licznie z całej Europy a także z innych kontynentów, by modlić się przy grobach świętych apostołów Piotra i Pawła. To właśnie w tym mieście obydwaj przelali swoją krew za Chrystusa. Wiara, która ożywiała tych dwóch wielkich apostołów Jezusa jest także tą wiarą, która pobudziła was do wyruszenia w drogę. W nadchodzącym roku chcecie próbować oczyszczać źródła zaufania do Boga, aby nimi żyć na co dzień. Cieszę się, że w ten sposób przyjmujecie za swoje cele Roku Wiary, który rozpoczął się w październiku.
 
Po raz czwarty spotkanie europejskie odbywa się w Rzymie. Z tej okazji pragnę powtórzyć słowa mojego poprzednika Jana Pawła II, wypowiedziane do młodych podczas trzeciego spotkania w Rzymie: „Papież czuje się głęboko zaangażowany wraz z wami w tę pielgrzymkę zaufania przez ziemię. Ja także jestem wezwany, by być pielgrzymem zaufania w imię Chrystusa”.
 
Nieco ponad 70 lat temu brat Roger założył wspólnotę z Taizé. Nieustannie przybywają do niej tysiące młodych ludzi z całego świata, poszukujących sensu życia. Bracia zapraszają ich do włączenia się w ich modlitwę i stwarzają im okazję doświadczenia spotkania z Bogiem. Aby wesprzeć tych młodych ludzi w ich drodze do Chrystusa, Brat Roger wpadł na pomysł, aby rozpocząć „pielgrzymkę zaufania przez ziemię”.
 
Brat Roger, niestrudzony świadek Ewangelii pokoju i pojednania, pobudzony ogniem ekumenizmu świętości zachęcał wszystkich, którzy przybywali do Taizé, aby stawali się ludźmi poszukującymi komunii. Powiedziałem kilka dni po jego śmierci: „Powinniśmy z uwagą wsłuchać się w jego słowa, zagłębić się w jego ekumenizm, przeżywany w duchu, i pozwolić, by jego świadectwo prowadziło nas do autentycznie zinterioryzowanego i duchowego ekumenizmu”. Naśladując go nieście wszyscy to orędzie jedności. Zapewniam was o nieodwołalnym zaangażowaniu Kościoła Katolickiego w poszukiwanie dróg pojednania, by osiągnąć widzialną jedność chrześcijan. A dzisiejszego wieczora pragnę pozdrowić ze szczególną miłością tych z was, którzy są prawosławnymi lub protestantami.
 
Dzisiaj Chrystus stawia wam pytanie, które skierował do swoich uczniów: „Za kogo Mnie uważacie?”. Na to pytanie Piotr, przy którego grobie teraz jesteśmy, odpowiedział: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”(Mt 16, 15-16). I całe jego życie stało się konkretną odpowiedzią na to pytanie. Chrystus pragnie również od każdego z Was otrzymać odpowiedź, która nie wypływa ani z przymusu ani też z lęku, lecz z waszej głębokiej wolności. Właśnie odpowiadając na to pytanie, wasze życie odnajdzie swój najgłębszy sens. Tekst Listu świętego Jana, który przed chwilą wysłuchaliśmy, z wielką prostotą i w wielkim skrócie podsuwa nam sposób, w jaki moglibyśmy dać odpowiedź na to pytanie: „Wierzyć w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłować się wzajemnie” (3, 23). Wierzyć i miłować Boga oraz innych!Cóż może być bardziej fascynującego? Cóż bardziej pięknego?
 
Pozwólcie, aby w tych dniach w Rzymie utwierdziło się w waszych sercach „tak” dla Chrystusa, niech temu sprzyjają szczególnie długie okresy milczenia, które zajmuje centralne miejsce w waszych modlitwach, po wysłuchaniu Słowa Bożego. Słowo to, mówi Drugi List Piotra, jest „jak lampa, która świeci w ciemnym miejscu”, na którą warto patrzeć „aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach” (1, 19). Zrozumieliście: jeśli gwiazda poranna ma zaświtać w waszych sercach, to dlatego, że nie zawsze tam jest. Czasami zło i cierpienie niewinnych wzbudzają w was wątpliwości i zamęt. Wtedy powiedzenie „tak” Chrystusowi może stać się trudne. Z powodu takich wątpliwości nie stajecie się jednak ludźmi niewierzącymi! Jezus nie odrzucił człowieka z Ewangelii, który zawołał: „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” (Mk 9, 24).
 
Gdy trwacie w tych zmaganiach o zachowanie zaufania, Bóg nie zostawia was samych i odosobnionych. Wszystkim nam daje radość i pociechę w komunii Kościoła.
 
Podczas waszego pobytu w Rzymie, zwłaszcza dzięki wspaniałomyślnej gościnności wielu parafii i wspólnot zakonnych zyskujecie nowe doświadczenie Kościoła. Zachęcam was, abyście wracając do siebie, do waszych różnych krajów odkryli, że Bóg czyni was współodpowiedzialnymi za swój Kościół w całej różnorodności powołań. Ta komunia, jaką jest Ciało Chrystusa, was potrzebuje i macie w nim właściwe sobie miejsce. W oparciu o wasze uzdolnienia, o to co jest specyficzne w każdym z was, Duch Święty kształtuje i ożywia tę tajemnicę komunii, którą jest Kościół, aby współczesnemu światu przekazywana była dobra nowina Ewangelii.
 
Śpiew wraz z milczeniem zajmuje ważne miejsce w waszych wspólnych modlitwach. Pieśni z Taizé wypełniają w tych dniach bazyliki Rzymu. Śpiew jest niezrównanym wsparciem i wyrazem modlitwy. Śpiewając Chrystusowi otwieracie się również na tajemnicę Jego nadziei. Miejcie odwagę uprzedzać jutrzenkę, aby chwalić Boga. Nie zawiedziecie się.
 
Drodzy młodzi przyjaciele, Chrystus nie odciąga was od świata. On was posyła tam, gdzie przygasa światło, abyście je nieśli innym. Tak, jesteście powołani, abyście byli małymi kagankami dla tych, którzy was otaczają. Dzięki waszej trosce o bardziej równomierny podział dóbr ziemskich, dzięki waszemu zaangażowaniu na rzecz sprawiedliwości i nowej solidarności między ludźmi, pomożecie tym, którzy są wokół was, lepiej zrozumieć, że Ewangelia prowadzi nas zarazem ku Bogu i ku innym. Co więcej, przez waszą wiarę przyczynicie się do wzrostu nadziei na ziemi. Bądźcie więc pełni nadziei. Niech Bóg błogosławi was a także wasze rodziny i przyjaciół!
Ostatnia aktualizacja: 31 grudnia 2012